środa, 13 marca 2013

13.2

To będzie noc pełna wrażeń!
Już nie mogę się doczekać ogłoszenia WOD'a. Postanowiliśmy z Filipem oglądać na żywo.

On ostatnio tyle czasu spędza w pracy, że trening robimy dopiero o 21 i dzisiaj zauważyliśmy, że coś jest bardzo nie tak. Nasze organizmy  są nieprzyzwyczajone do takiej pracy po całym dniu na pełnych obrotach.

Dzisiaj najpierw practise snatch, a potem:
10-9-8-7-6-5-4-3-2-1
deadlift @40 kg
hspu (skalowane)

Bardzo mi teraz wstyd. Mój mózg nie mógł ogarnąć co moje ciało ma robić. Pierwszy raz aż tak siadła mi technika. Muszę teraz posłuchać organizmu, który mówi wieczornym treningom stanowcze NIE! i zorganizować nam czas na poranny trening. 
I mówiąc nas mam na myśli oczywiście mnie i Filipa, nie wyobrażam sobie treningu bez niego. Zresztą jest moim najlepszym lv 1 trainer'em!:) I jak w środku treningu mówi mi 'szybciej', 'dawaj!' albo 'no rep' , a ja już naprawdę jestem od dawna poza moją strefą komfortu mam ochotę powiedzieć po prostu 'spadaj!'... Jednak jego słowa mnie motywują, chce mu pokazać, że mogę więcej i że już nie jestem takim chucherkiem jak parę miesięcy temu i 8 kg temu. Po treningu kiedy emocje trochę opadną, jestem mu wdzięczna, że zawsze jest i widzę jaki jest ze mnie dumny i że znosi moje marudzenie, a to że za mało mam miejsca, że nie można używać magnezji...

Już za półtora tygodnia V runda Łódź GG. Filip ciągle namawia mnie żebym wystartowała, ale czuję się zdecydowanie za słaba. Boję się porażki i tyle! Wolę skupić się na nim i z całych sił go dopingować i udokumentować jego zmagania na zdjęciach. W sumie to już się nie mogę doczekać !!! Dwa miesiące przerwy między rundami to zdecydowanie za długo!

No i teraz do Mariusza:)
Nie mogłam się powstrzymać i musiałam wypróbować!:)
Piekłam dzisiaj ciasto z Twojego przepisu. Jest naprawdę pyszne! Jako że było go bardzo dużo zaniosłam trochę na siłownię, wszyscy chwalili, a po ich zadowolonych minach śmiem twierdzić, że nie robili tego z grzeczności.:) Na dole efekt mojej kulinarnej pracy:)

Za parę minut będę znała 13.2 !!!
Oto on:
AMRAP 10 min:
5 schoulder to overhead 115/75 lbs
10 deadlift 115/75 lbs
15 box jum
!!!!!! To już znam swój piątkowy WOD w CF 163. !!!
Teraz pojedynek Annie i Lindsey.:)
To niesamowite! One robią to mega szybko.  Annie jest po prostu bezkonkurencyjna! Patrzę i nie wierzę w to co widzę.
Annie 361!!!!!
Lindsey 335.
Brawo!!
Jak Wam się podoba 13.2? Kiedy robicie?

Dobranoc:)

2 komentarze:

  1. Hej!

    Jak to ludzie są różni i mi o wiele lepiej wychodzi trening o 21 niż poranny. Cieszę się że przepis wypalił i wszystkim smakował. Muszę sprostować że to przepis Karoliny ukłony w jej stronę ;) Gdyby nie Ona nie jadł bym tak smacznie i zdrowo.
    13.2 - rewelacja Annie ogień max!
    Na treningach też się nie oszczędzała super osoba.

    Ja z zazdrością patrzę na treningi ze snatch i deadlift brak mi techniki muszę się dokształcić by krzywdy sobie nie zrobić.
    Póki co wczoraj jechałem sobie Base Line i 1/2 BW Bench press - AMRAP. Teraz myślę nad czymś na dziś

    Pozdr!

    OdpowiedzUsuń
  2. My dzisiaj mamy rest day, ale jako że pierwszy raz od dawna mamy wolny poranek to jedziemy zaraz do Pure. O tej porze nie ma zajęć na salce i możemy zawiesić kółka gimnastyczne i się na nich pobawić:)
    Miłego dnia! :)

    OdpowiedzUsuń